Właśnie jesteśmy świadkami narodzin nowej tradycji cotygodniowych grupowych spacerów UB-ckich emerytów. Jest to tradycja godna pochwały i wsparcia z kilku co najmniej powodów:
- aktywność fizyczna na świeżym powietrzu jest w tym wieku bardzo zalecana; niewątpliwie wpływa na polepszenie stanu zdrowotnego UB-ckich seniorów, co w obecnym stanie zapaści służby zdrowia nie jest bez znaczenia;
- spacery odchodzącej generacji, na których produkują się sfrustrowani "dziennikarze", np. odsunięty od funduszy państwowej telewizji Lis, Kurski z pozbawionej przymusowych prenumerat i rządowych ogłoszeń żydogazety, mecenas Giertych, którego klientela pozbawiona rządowych posad mocniej będzie musiała trzymać się za kieszeń, czy pani Holland, która będzie musiała szukać funduszy na swoje antypolskie gnioty poza kieszeniami polskiego podatnika, są dla niemieckich miłośników - przynajmniej w deklaracjach - demokracji, wolności słowa i zgromadzeń przykładem i wzorem (Rosja pod rządami carycy Katarzyny rajem wolności raczej nie była, co carycy nie przeszkodziło w obronie "złotej wolności" szlacheckiej, a raczej magnackiej anarchii, w Rzeczpospolitej);
- mobilizują do aktywności patriotyczną młodzież narodową.
Same plusy - tylko tak dalej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz