poniedziałek, 2 grudnia 2013

Hajże na Moskala!

Zrozumienie zapętlenia sytuacji politycznej na Ukrainie wymagałoby bardzo obszernych analiz wielu kluczowych elementów geopolityki, gdyż zaangażowane są tu interesy większości globalnych graczy. Nie jest to, oczywiście, możliwe w krótkiej notatce na blogu, zatem tylko kilka oderwanych uwag:

1. W walkę o Ukrainę zaangażowane są przede wszystkim Rosja i międzynarodowa finansjera zainteresowana nawet bardziej niż podbiciem Ukrainy, zadaniem ciosu Rosji.

2. Wbrew temu, co ogłupieni propagandą sądzą sami Ukraińcy - ci na majdanie, niestety, niewiele mają tu do powiedzenia. Są jedynie narzędziem, mięsem armatnim obcych im interesów.

3. Tragikomicznie wyglądają w tej sytuacji polscy politycy ogarnięci paroksyzmem rusofobii. Kijowska wyprawa Kaczyńskiego, tak ciepło przyjęta przez zaciekłego wroga Polski - Michnika, nie ma szans na rezultat lepszy niż ten osiągnięty przez jego poprzednika w 1920 roku.

4. W interesie Polski leżą jak najlepsze stosunki z Rosją i wszystko, co im przeszkadza, jest szkodliwe dla Polski.

5. We współczesnym świecie kraj o potencjale Polski nie ma wiele do powiedzenia, więc odgrywanie głównego bojownika w antyrosyjskim froncie natychmiast zdradza figurancką pozycję takiego "gracza".

6. Nie wolno wpychać palców między drzwi - między Rosję i Ukrainę, bo nie tylko nie mamy nic do zyskania, ale wiele tracimy. Cierpią na tym przede wszystkim stosunki polsko-rosyjskie, a nie można bardziej nienawidzić Rosji niż kochać Polskę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz